„Nasze Światy”, które ukażą się na tegorocznej Yapie to czwarty album studyjny Ciszy Jak Ta.
W tym poetyckim spotkaniu z Wami, w naszych kolejnych muzycznych wędrówkach po świecie słowa, zebraliśmy muzyczną wyobraźnię każdego z członków zespołu pod wspólnym mianownikiem uczuć najgłębszych. W całej ich różnorodnej palecie barw i odcieni.
Są tu wiec wiosenne, zielone porywy młodości. Są nasycone letnim słońcem, błogie chwile.
I te refleksyjne, rozedrgane jak kolorowe liście na wietrze nie mogące jeszcze pogodzić się ze swym przeznaczeniem.
Zawsze gotowe do odlotu tam gdzie „najpiękniej wiatr układa piach...”
Ale jest też i zima…Serca przekłute kryształem lodu, który jak drzazga nie pozwala myślom, w odwiecznym cyklu skłonić się ku wiośnie…
Miłość w 13 odsłonach i opowiadaniach – urozmaicona refleksjami poetów nad dylematami ludzkiego bytowania...
I jest jedna opowieść spinająca w nieco żartobliwy sposób świat poezji i prozy, uczuć i refleksji...
To herbertowski Siódmy Anioł – Szemkel, swoisty patron naszego z Wami muzycznego spotkania...
Anioł zajmujący się przemycaniem przez bramy niebos dusz, które zgrzeszyły z wielkiej miłości...
"Nasze Światy" To bardzo ważna dla zespołu płyta. Długo ważyły się jej losy. Od ostatnich nagrań studyjnych i koncertowych w zespole nastąpiło wiele zmian kadrowych, które nie pozwalały nam skupić się na aranżacjach nowych piosenek i zmuszały nas do wytężonej pracy nad wykonywaniem piosenek starszych we wciąż to innym składzie.
Wreszcie na "pokładzie" naszego ciszowego stateczku zapanował spokój i harmonia. Wszystkie płytowe piosenki są zaaranżowane przez członków zespołu oraz Tomka Fojgta, który jako Dobry Muzyczny Anioł czuwał nad naszymi nagraniami realizując je jednocześnie. Odciążyło to dotychczasowego realizatora naszych płyt Mariusza Skorupę, który mógł się skoncentrować wyłącznie na nagrywaniu gitar akustycznych, klasycznej i partii solowych. Ilonka Karnicka oprócz gry na skrzypcach pięknie zastąpiła Olę Kot na stanowisku głównego wokalu damskiego, a flecistka Ola "Miniola "Frąckowiak poza grą na flecie poprzecznym wspomagała Ilonkę w chórkach. Hubert Liczbański okazał się być bardzo dobrym bębniarzem - i partie klarnetu na płycie uzupełnił rytmiką djemby. Nagrał też jedną charakterystyczną partię na instrumencie nazwanym roboczo"patykiem spod Wałcza" - bo ponoć z tamtejszych właśnie stron pochodzi zagadkowo brzmiące drewienko:) Darek Bądkowski współpracując z Tomkiem Fojgtem stworzyli od podstaw wyrafinowaną linię basu. A do dyspozycji mieli aż 5 różnych gitar basowych, które wykorzystywali eksperymentując z brzmieniami. Większość piosenek na płycie wyjął z prywatnej szuflady Michał Łangowski, choć na krążku znajdują się też utwory Mariusza Borowca, Mariusza Skorupy i Tomka Fojgta. Po raz pierwszy w historii zespołu zdecydowaliśmy się w kilku piosenkach na towarzyszenie perkusji, którą to nagrał Mateusz Wyziński z zaprzyjaźnionego zespołu Time To Express. A całości dopełnił wspomniany już Tomek Fojgt nagrywając pojedyńcze partie gitar akustycznych, elektrycznej i basowej oraz bodram oraz instrumenty perkusyjne. Całość sesji nagraniowej to wspaniały, dwutygodniowy przyjacielski wyjazd w piękne miejsce, bo Studio Nagrań Mariusza Skorupy, w którym na czas realizacji płyty zagościło EniStudio jest niezwykle malowniczo położone w drewnianym domu z bali pośród pól, lasów i jezior. Nagrania urozmaicone były więc długimi spacerami, wspólnymi posiłkami a wieczory gromadziły nas z instrumentami wokół wspólnego stołu, dobrego wina i ciepłego kominka rodząc rozmowy, piosenki i słowa słowa słowa...magię wielu ważnych słów.
My bardzo pokochaliśmy tą płytę, również przez pryzmat atmosfery, która towarzyszyła nam przez cały czas jej powstawania - teraz dołożymy wszelkich starań, by Wam ją możliwie najpiękniej i najwierniej zaprezentować na najbliższych koncertach, o których wkrótce poinformujemy:)
Ciszowcy