wtorek, 18 lutego 2014 16:40

Pasterskie Anioły 2014


pa2014
Zimowe Pasterskie Anioły znów w Pasterce 21-23.luty 2014

Ramowy program, który będziemy uzupełniać systematycznie
wygląda następująco:

PROGRAM:
Piątek
15:00 – 19:00 filmy górskie (Pasterka - strych)
18:00 warsztaty Impro Maciej Sokołowski (Szczelinka)
20:00 koncert "CZARNA SYRENA" - (Pasterka strych)
21:30 koncert "HUNCWOT" - laureaci I miejsca Pasterskich Aniołów 2013 – wstęp wolny (Pasterka strych)

Sobota
11:00 - 17:00 filmy górskie (Pasterka - strych)
15:00 warsztaty Impro -Maciej Sokołowski (Szczelinka - kominkowa)
17:00 slajdy podróżnicze
Patrycja i Maciek Dzwonkowscy
"Za Chiny Ludowe!
Czyli jak nie zginąć w Państwie Środka." (Pasterka - strych)
19:00 koncert Natalii Kaczorowskiej (Pasterka strych)
20:30 koncert „U Studni“ – wstęp 15 zł* (Pasterka strych)
http://www.ustudni.com.pl/
22:00 wspólne ognisko (obok Pasterki)

Niedziela
11:00 wspólne zdjęcie przed Schronisko Pasterka
12:00 wspólny występ warsztatowiczów Impro (Pasterka Strych)
14:00 slajdy podróżnicze

• - koncert „U Studni“ jest jedynym płatnym koncertem.
Koszt 15 zł dla mieszkających w Pasterce/Szczelince/Szczelińcu.
Dla pozostałych 25 zł.

 

Dział: Aktualności

2Uwaga artykuł zawiera zupełnie zamierzone lokowanie produktu.

W maju 2012 zostaliśmy rodzicami. Nasze dziecko przetrwało okres niemowlęcy, my przetrwaliśmy nocne karmienia, katarki , gorączki i stresy noworodkowe o których (na szczęście) zapomina się z szybkością wprost proporcjonalną do rośnięcia naszego syna. Kto przeżył ten wie.

 

Młody skończył rok, stał się samobieżny, potem skończył półtora i zaczęło nas nosić. Pierwszy raz w swoim rodzicielskim podróżniczym życiu stanęliśmy przed wyzwaniem w co ubrać małego człowieka na jego pierwsze górskie wyprawy żeby: nie zamarzł w nosidle, miał swobodny zakres ruchów, nie zgrzał się usiłując pokonać swoje pierwsze wzniesienia, mógł sobie usiąść tam gdzie mu się podoba bez konieczności łapania potocznego wilka.

 

Pierwsze próby zgodnie z przepisem babci na ciepłe rączki zakończyły się niepowodzeniem o tyle że rączki faktycznie były ciepłe, natomiast ilość warstw: body, bluzeczka (bo co dwie bluzeczki to nie jedna), sweterek, ochrona na szyjkę i ocieplaczyk spowodowały że nasz pierworodny przypominał matrioszkę i mniej więcej podobną wykazywał ruchliwość. Puszczony w jednym kierunku leciał tak długo na nieuginających się nóżkach aż upadł i spokojnie czekał aż ktoś go podniesie i skieruje we właściwą stronę. Dodam że nasze dziecko to wyjątkowo cierpliwy egzemplarz.

Dział: Aktualności

bezwycRecenzja autorstwa Iwony Baturo

gory-lektury.blogspot.com

 

Aleksander Lwow
Aleksander LwowZwyciężyć znaczy przeżyć. 20 lat później
(Wydawnictwo Bezdroża, Kraków 2013, stron 432)

    Poszukiwanie sensu wspinania jest bezcelowe. […] Jest to problem zbyt złożony, zbyt indywidualny (niemal intymny), by można było sensownie i zwięźle się do niego ustosunkować, a ewentualne wyjaśnienie i tak będzie zawsze jedynie połową prawdy. Tej drugiej, ważniejszej połowy, albo sobie nie uświadamiamy, albo też nigdy publicznie jej nie ujawniamy.

 

Od razu przyznam – książka jest świetna. Wykracza poza schemat „jak to było na wyprawach, w których uczestniczyłem” i proponuje nieskończenie więcej – refleksyjną wędrówkę przez życie himalaisty, który swoje przeżył i swoje przemyślał. Przy okazji wiele można się z tej książki dowiedzieć o historii polskich wypraw i barwnym wspinaczkowym światku. Bo Lwow na pierwszym planie stawia ludzi, z którymi zetknął go los. Stąd cała galeria znajomych i przyjaciół związanych mniej lub bardziej z górami (raczej bardziej) ukazanych w zabawnych i inteligentnych portretach. Jak deklaruje autor – „to jest książka o nich”. Dopiero później o nim samym (co, oczywiście, należy potraktować z dużym przymrużeniem oka).

Dział: Aktualności