Budzę Cię , a i siebie też...
...słyszę już Allegro e pianissimo sempre - bo wiosna podchodzi już na palcach pod mój dom , ale jeszcze tkwię w zimowym otępieniu, chłodzie... Wiele radości sprawiają mi spotkania i rozmowy z ludźmi - im też jeszcze chłodno, choć uśmiechają się na widok złotych kiści forsycji, fioletowych pocałunków skromnych fiołków skulonych pod gołymi jeszcze krzakami... Prawdopodobnie dopiero majowe wybuchy radości, zieleni, kwiatów, sprowokują mnie i Ciebie do wyjścia w góry! Mam taki plan, aby w okolicach Dusznik Zdroju w majowy długi weekend pochodzić, poszukać własnych śladów na ścieżkach, a wieczorami śpiewać i grać w Sudeckiej Kolibie z przyjaciółmi z Do Góry Dnem i WYSPY. Dla mnie 2012 r. jest ...jubileuszowy...więc takie wyprawy będą moim sposobem na świętowanie.
Za parę dni "Dalmafon" wypuści na świat ciepłą jeszcze nową płytę zespołu Do Góry Dnem pt. "Jeszcze grajmy" - pamiętasz? Anonsowalam już tę balladę w moim blogu. Śpiewa się "sama", to znaczy nie tyle sama, co w grupie śpiewających , ale chodzi o to, że zapada w pamięć.
Zapisy słowno-muzyczne na CD to dla mnie wielkie wyzwanie, to coś takiego, jak zostawianie swoich śladów - jak w tym wierszu z "Fastryg":
Błoto
klaśnięciem stopy
zaznaczam
w mięsistej materii
mój po-byt
na marginesach
chwil
kamienieję
do najbliższego dżdżu
Za oknem pada gęsty deszcz, spłukuje szarość. Lubię deszcz.
Pozdrawiam Cię
Ola