Wydrukuj tę stronę

Góry

sł. Jacek Kaczmarski, muz. Mariusz Borowiec

e D C h  a7 h e

I oto znikło drżenie rąk
W krąg wieczny śnieg
I oto w przepaść runął lęk
Na wiek, na wiek     

I nie ma po co w miejscu stać     
Więc iść jak w dym         
I nie ma takich szczytów świat     
Gdzie nie wszedłbym         

Wśród nieprzebytych górskich dróg
Jest dla mnie ta         
Wśród niezdobytych grani stu     
Tę wziąłem ja             

Imiona tych co padli tu
Zapadły w śnieg     
I nikt im nie zakłóci snu
Prócz mnie prócz mnie     

Niebieskim blaskiem lodu ścian
Oblany skłon             
I cudzych śladów tajny plan     
Granicie chroń             

Wśród nieprzebytych górskich dróg
Jest dla mnie ta         
Wśród niezdobytych grani stu     
Tę wziąłem ja             

I patrzę w marzeń swoich szlak     
Powyżej głów             
I święcie wierzę w czysty blask
Śniegów i słów             

I nie wymaże we mnie wiek
Pewności że         
Tu zniszczyć w sobie zwątpień ćmę         
Udało się                     

Wśród nieprzebytych górskich dróg
Jest dla mnie ta         
Wśród niezdobytych grani stu     
Tę wziąłem ja


e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

G a7 h
e h e
G D e
a7 h e

e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

G a7 h
e h e
G D e
a7 h e

e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

e D C h
a7 h e
e D C h
a7 h e

G a7 h
e h e
G D e
a7 h e