Wydrukuj tę stronę

Bezdroża

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Bartłomiej Adamczak

Powiewając kaszkietem nieba
Witają nas bezdroża wzbijając kurz
Zarosłym trawą Łemków traktem
Wędrownej pieśni jedzie wóz

Wypłowiały na płótna budzie
Fruwa ruski Michał z mieczem
Na wozie tym namiot nieba
I długowłosy wicher jedzie

I świat wronieje i koń i wóz
I wiatr jak żagle wydyma balkony
Kiedyż ja wreszcie z tych domów stu
Choć jeden nazwę swoim domem

I świat wronieje i koń i wóz
I wiatr jak żagle wydyma balkony
Kiedyż ja wreszcie z tych domów stu
Choć jeden nazwę swoim domem

Tam jesień wokół niczyja
I świat też w chmurach jest niczyj
Dusza nasza w liście ubrana
Paradnych kroków nie ćwiczy

Niezmierzona jest duszy przestrzeń
Roni złote liście na drzewach
Płomienisty wolności szych
Przez jesienne pisze się nieba

I świat wronieje i koń i wóz
I wiatr jak żagle wydyma balkony
Kiedyż ja wreszcie z tych domów stu
Choć jeden nazwę swoim domem

Już świat wronieje i koń i wóz
I wiatr jak żagle wydyma balkony
Wiem teraz - piórka wiatru trzy
Są moim domem rozpędzonym
F7 G
a7
F7 G
a7






F7 G a
F7 G a
F7 G a
F7 G a