Jesteś tutaj:Poezja»Blog Wiesławy Kwinto-Koczan »Styczeń.
piątek, 03 lutego 2012 00:36

Styczeń.

Napisała 

Styczeń.

 

 

Nocą drzewa rozkwitły,
negatywem szadzi.

Wronie skrzydło , jak

w szklane kryształy uderza.

W białość parku , leciutki

ptasi trop prowadzi

i oddech mi przymarza,

do skraju kołnierza.

 

 

Pamiętacie taką bajkę o dwunastu miesiącach, które zamieniały się miejscami ?? Przesiadł się marzec na miejsce grudnia i wiosna rozkwitła dookoła. Czemu u mnie styczeń w lutym? Bo ten maleńki  wiersz powstał w styczniu 2005 roku  a w  tym przesiadł się on na inne miejsce, i dopiero teraz porządnie oddech do kołnierza przymarza. No i raptem różnica trzech dni ale jakich?? Ciepła, ciepła Wszystkim. WUKA

 

Po siedmiu latach, niespodziewanie dla siebie samej, dopisałam ciąg dalszy:

 

Do twojego rękawa

przytulam policzek,

by gawronie krakanie

od uszu oddalić.

Kroki nasze pospiesznym

skrzypieniem odliczam,

do zachodu co  słońce

czerwienią rozpali.

 

(WUKA 7 lutego 2012)

 

 

Czytany 1998 razy Ostatnio zmieniany środa, 08 lutego 2012 14:36

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone (*) są wypełnione.
W treści wiadomości możesz używać podstawowych znaczników HTML.