Jesteś tutaj:Poezja
Poezja
piątek, 20 stycznia 2012 00:13

Mój Bieszczadzie

Napisała

wukaXII-030

Mój Bieszczadzie.

Słońce drzemie za chmurami skulone,
czarne żyły konarów na niebie,
z gawronami jak owoce tarniny,
śnieg zasypał moje ścieżki do ciebie

Nim tęsknota się we mnie wypali,
znowu będę się nisko pochylać,
w powitalnym przed tobą pokłonie
bo to „dzisiaj "przeminie jak chwila.

Ubielony jak izba paradna,
mój Bieszczadzie daleki i bliski,
jeszcze trochę na mnie poczekaj,
a tymczasem serdeczne uściski.

 

Z tym śniegiem to nie do końca prawda. Nie ma go wcale ale ubielony Bieszczad daleko...! Czeka na mnie a ja tęsknię. Przekazujcie mu ode mnie pozdrowienia, szczęściarze bywający tam ile duszcza zapragnie. WUKA

Mój Bieszczadzie.

 

Słońce drzemie za chmurami skulone,

czarne żyły konarów na niebie,

z gawronami jak owoce tarniny,

śnieg zasypał moje ścieżki do ciebie

 

Nim tęsknota się we mnie wypali,

znowu będę się  nisko  pochylać,

w powitalnym przed tobą pokłonie

bo to „dzisiaj ”przeminie jak chwila.

 

Ubielony jak izba paradna,

mój Bieszczadzie daleki i bliski,

jeszcze trochę na mnie poczekaj,

a tymczasem serdeczne uściski.

sobota, 07 stycznia 2012 22:09

Nadzieja malutka.

Napisała

wuka01.12-043

Nadzieja malutka.

Z szumem unosi nad korony drzew,
Moją tęsknotę, wiatr na swych ramionach.
Nadzieja cicho, gdzieś pod chmurką śpi
Jak każda prośba jeszcze nie spełniona.

Nie chcę jej budzić, bo zbyt mała jest.
Stanąć na nóżki jeszcze jej za wcześnie.
Poczekam sobie, potęsknię, pomarzę,
Bo na jawie czasem smutniej jest niż we śnie.

A kiedy wreszcie, z różowych obłoków,
Przeciągając się wstanie i do mnie przytuli,
Bez żalu pożegnam tęsknotę i smutki
A wiatr za drzewami cichutko się skuli.

 

No i mamy rok nowy. Złudne to troszkę, że jest w stanie wiele zmienić choć takie nadzieje zawsze w nim pokładamy. Moja jest "malutka". Niech sobie powoli staje na nóżki, rośnie i dojrzewa. Wszystko ma swój czas. Jest czas siewu i czas zbioru. Oby nam wszystkim przyniósł same dobre godziny i żebyśmy go za kilkanaście miesięcy żegnali z wdzięcznością i...nadziejami nowymi.

WUKA.

środa, 28 grudnia 2011 15:32

Nocne niebo śpiewa Aniołami

Napisała

wuka19Nocne niebo śpiewa Aniołami.
Tylko w górach możesz to usłyszeć
Gdy do rytmu złotymi gwiazdami,
pobrzękuje przerywając ciszę.

Możesz dotknąć niemal każdej nuty,
na rozpiętej, między ziemią a księżycem
pięciolinii,
sennych marzeń i batuty
koncertmistrza letniej nocy i zachwyceń.

Tylko w górach, na przełęczy
snu i jawy,
otuleni miękkim nocy aksamitem,
usłyszycie granie na źdźbłach trawy,
choć zabrakło dyrygenta nad pulpitem.

 

Postanowiłam nie robić podsumowań roku, choć był dla mnie wyjątkowo szczodry. Przyniósł wiele serdecznych kontaktów z Przyjaciółmi, nowych doświadczeń, wrażeń,  wspaniałych wykonań moich tekstów, wielu  ciepłych słów zewsząd. Na zakończenie roku  wybrałam  taki  wiersz ze względu na słowa, które zawiera "TYLKO W GÓRACH..." Moi Drodzy - Górołazy, Powsinogi, Góromaniaki, czyli Wszyscy kochający GÓRY, życzę Wam nieustannego słuchania anielskiego koncertu, który nie potrzebuje dyrygenta. Niech w przyszłym roku nie zabraknie tego w Waszych planach, niech te plany pięknie się realizują. A ja sobie życzę wielu spotkań z Wami pod niebem pełnym gwiazd. WUKA

poniedziałek, 19 grudnia 2011 15:22

Noc grudniowa.

Napisała

wuka18

Noc grudniowa.

 

I noc za oknem
i biało
i księżyc złotem
prowadzi
po kładce dziurawej
z cieni
bo resztkę drogi
zawiało.
I ciszę co nieba
sięga
przecina dzwonu
śpiew
i wkrótce zabrzmi
kolęda
w kościele na górce
wśród drzew.

 

Życzę  Wszystkim  takich  świątecznych  dni   jakie  lubią  najbardziej. WUKA

piątek, 09 grudnia 2011 17:05

Nie przepadam za zimą.

Napisał

wuka17


Nie przepadam za zimą.

 

Żeby tak, jak trawa zetlała,
przespać wszystkie smutki pod śniegiem.
Wiosną zbudzić się znowu do życia,
pod żurawi, na niebie, ściegiem.

Wyhaftować  kolorowe pejzaże,
na zbyt szarym kawałku codzienności
i kłopoty jak nitkę uciąć
i pamiętać zeszłoroczne radości.

Przez zimową, wieczorową porę
tak się jakoś przemycić cudnie,
żeby prosto przez wiosnę trafić,
na gorące roku południe.

 

Nic na to nie poradzę, nie przepadam za zimą i już! WUKA

czwartek, 01 grudnia 2011 19:11

Zaduma.

Napisała

wuka16Ciężkim ołowiem,
niebo nawisa.
Przydrożne chwasty,
wiatrem targane.
Bielą pokryta,
doliny misa.
Słońca wygląda,
zmarznięty ranek.
Pęki jemioły,
tulą się w drzewa
jak choinkowe
bombki, świątecznie.
I swe zimowe,
kolędy śpiewa wróbel,
pod dachem skryty
bezpiecznie.
I szare chmury
i dym z komina.
I w duszy szaro,
jak późnym zmierzchem.
I tęskną strunę,
trącać zaczyna,
Anioł Zadumy
zaspany jeszcze.

 

Wybaczcie, że smutnawo ale przecież życie to amplituda . Bywają ranki pełne słońca i takie,

że trudno coś wyłuskać z mglistej powłoki krajobrazu. A i zadumać się czasem warto. Potem

już tylko czekać na jaśniejszą stronę. Przyjdzie. Na pewno ! WUKA.

środa, 23 listopada 2011 22:19

Proszę...

Napisała

wuka15



Proszę....

Proszę, nie chwiej
suchym drzewkiem mojej wiary.
Nie mów “kiedyś”, nie mów “nigdy”,
nie mów “może”.
Winne jabłka co się na nim rumieniły,
dawno spadły
ale przecież bywa gorzej.

Dokąd jeszcze
w głębi ziemi tkwią korzenie
a gałęzie wyciągają się do słońca,
nie odbieraj mi nadziei na spełnienie,
tej  nadziei co się zawsze tli do końca.

Bardzo proszę,
nie zamykaj tamtej furtki
co nas wiodła tyle razy do ogrodu.
Może razem ocieplimy znów jabłonie,
żeby zimą nie musiały drżeć od chłodu.

Dokąd jeszcze
jest nadzieja, że na wiosnę, jak co roku
wszystko wokół się odmieni
pozwól wierzyć, że  pójdziemy do ogrodu
gdzie się nasze suche drzewko zazieleni.

 

Na przekór jesiennym apatiom, coraz bardziej gołym drzewom i białości co pokrywa rankiem dachy domów i samochodów. Kochani, będzie wiosna !!! Zakwitną jabłonie, wrócą ptaki i liście na swoje miejsce. Będzie dobrze tylko trzeba troszeczkę poczekać, przeczekać, uwierzyć. Zapewniam choć....sama się tego uczę co roku od nowa. Ciepła zimą. WUKA

 

czwartek, 10 listopada 2011 12:09

Drzwi.

Napisała

wuka14Drzwi.

Rzadko już skrzypią stare zawiasy,
w skrzynce na listy pająk zagościł.
Plama jesiennych liści na progu
jak barwna kropla dawnych radości.

Wspomnienie kroków małych i dużych,
szepty, pukanie, klamki ugięcie,
nasłuchiwanie późnych powrotów,
na pożegnanie czułe objęcie.

Wchodziło życie zgrzytając kluczem,
nie raz trzaskając nimi ze złości.
Dziś puls zamiera, mało zostało
pod strupem farby, z dawnej świetności.

 

 

 

 

Listopadowo za oknem. Nastrój sentymentalno - liryczny. Rok powoli stąpa ku swojemu kresowi. Mgły poranne łagodzą kontury, ale boleśnieje przemijanie, nawet jeśli tylko dotyczy przedmiotów, które świetność mają za sobą. Pozdrawiam. WUKA

czwartek, 27 października 2011 13:34

Opowiedz mi o wędrowaniu.

Napisała

wuka13

 

Opowiedz mi o wędrowaniu.

 

Opowiedz mi o wędrowaniu
i o tym miejscu za zakrętem,
gdzie w przemijaniu i przetrwaniu
niezwykłe losy są zaklęte.
Gdzie wiatr historii pozacierał,
wcześniej wzbijając w górę kurz
ślady i skargi, prośby, modły
gdzie nawet echo nie mieszka już.
I tylko czasem skrzywionym krzyżem,
otchłań zieleni westchnie nieśmiało
o pamięć prosząc i ciepło świecy,
bo tylko tyle tu pozostało.

Nic tu dodać....świecę zapalić...pomyśleć...posłuchać wiatru...pamiętać !!!!

środa, 19 października 2011 17:44

Moje serce...

Napisała

wuka12  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

To jest mój pierwszy wiersz. Napisałam go sześć lat temu, po powrocie z Bukowego Berda. Wczoraj odbyło się moje spotkanie autorskie z grupą Niezwykłych Osób. Największą radość sprawiła mi wiadomość, że mimo ograniczeń i  braku wiary we własne siły, zainspirowane moją fascynacją " Jarzębinową Połoniną", dotarły do niej !!!! To pozwoliło im  snuć plany innych wypraw, wierzyć że dadzą radę, obudziło wiarę, że będzie dobrze ! Choć wiersz jest taki sobie, to ma też dla mnie symboliczne znaczenie, bo od niego wszystko się zaczęło. Moje serce jest pełne radości! WUKA.