Przejazdem...
22 lutego 2011 r.
Ależ mróz! A ja i tak uparcie czekam na wiosnę...Może na rozgrzewkę jeszcze jedno wspomnienie? Wiersz "Przejazdem" napisałam 12 lutego 2003 r. - to strasznie dawno, a uczucia moje co do pomieszkiwania w Ostrowie się nie zmieniły... Wciąż jeszcze w kąciku pokoju drzemie plecak spakowany w jednej trzeciej, gotowy, by dorzucić tam parę drobiazgów i...
*
nie jestem stąd
nie wiem o kim mówią
dlaczego ta ulica
czyj interes
kto kogo zna
podróż jeszcze trwa
choć czuję
znużenie
wszędzie może
być tak samo
znikam w sierpniu
dla powietrza
dla wody
i innych żywiołów
potem miasto
znowu mnie pożera
i znowu się dziwię
nie wiem o kim mówią
komu zależało
nie rozpakowuję bagażu
gdybym znów chciała zniknąć
nikt nie zauważy
nie jestem stąd
*
No to na razie - pozdrawiam!
Ola