Jesteś tutaj:Muzyka»Ola Kiełb»blog Oli Kiełb»I w Warszawie, i na prowincji - lirycznej!
poniedziałek, 28 listopada 2011 12:10

I w Warszawie, i na prowincji - lirycznej!

Napisała 

 I w Warszawie i na prowincji - lirycznej!

Byłam i tu i tu - wszędzie są równie wrażliwi słuchacze, garnący się do muzycznych i literackich spotkań, bo to wiadomo - listopadowe długie wieczory... 29. OPPA w Warszawie pojawiła się na trasie moich wędrówek raczej nieoczekiwanie, bowiem nie myślałam, że jeszcze mnie tam zaproszą. Już byłam w konkursach tego przeglądu, nawet zostałam laureatką, ale cóż - od laureatów się wymaga! Należało więc w tym roku do moich obowiązków zaprezentowanie premierowego utworu, który do tego wziął udział w plebiscycie publiczności na najlepszą piosenkę- moja nie okazała się najlepsza, nagrodę otrzymał utwór Ewy Gaworskiej. Brawo! Nie lubię za bardzo konkursów, uwypuklają słabości, kompleksy, wywołują sztuczne napięcie między twórcami, wśród których każdy jest przecież dobry w swoim rodzaju. Ale takie są zasady OPPA. Ponadto miałam okazję zaprezentować w miłym i profesjonalnym studio im. Agnieszki Osieckiej inną jeszcze premierę- tłumaczenie ballady Joni Mitchell - "Both Sides, Now" - ballady, która mnie kiedyś zafascynowała, podobnie jak i jej twórczyni. Chyba się udało. Publiczność nie gwizdała. Aha- akompaniował wykonawcom świetny zespół pod kierunkiem Piotra Matuszczyka! Przeglądowe piosenki i ballady utworzyły bardzo ciekawy melanż poglądów, stylów, ekspresji... Było twórczo.

A zaraz nastepnego dnia, w niedzielę, 27 listopada gnałam z deszczowej stolicy na słoneczną prowincję - do Wielkopolski, do Piasków k/Gostynia gdzie spotkałam się z uczestnikami XI Konkursu Recytatorskiego im. Kaspra Miaskowskiego. Miaskowski herbu Leliwa urodził się i mieszkał właśnie w tej gminie,w Smogorzewie k/ Gostynia - ale w czasach na przełomie renesansu i baroku! Siła tradycji nakazuje czcić i wielbić jego twórczość równie ciekawą i udaną, co Reja czy Kochanowskiego, czy ks. Baki, albo Andrzeja Morsztyna,  i tak się właśnie dzieje w Piaskach! W Gminnym Ośrodku Kultury 130 ludzi - wszyscy zasłuchani, chłonący każde słowo i recytatorów, i moje, ozdobione muzyką. No- po prostu było magicznie! Tym bardziej, że grał ze mną "najsławniejszy skrzypek mieszkający w tej gminie"- Wojtek Czemplik! Rewelacja.

 Prowincja liryczna była i to ciepło zabrałam do domu. Czego i Tobie życzę...Uśmiech

 Pozdrawiam

Ola

 Ps. Jeśli chcesz, a nie śpisz o tej porze, to możesz przez internet połączyc się w przyszłą niedzielę 4 grudnia 2011 r. o godz. 22.00 z "Radiem dla Ciebie" i audycją "Chyba już można..." Andrzeja Poniedzielskiego i Teresy Drozdy, i posłuchać drugiej już części retransmisji z koncertu galowego OPPA 2011 - będzie tam jedna moja piosenka (przekład z Joni Mitchell) oraz 14 innych- fantastycznych, ciekawych, w świetnych wykonaniach koleżanek i kolegów bardess i bardów...

 

 

Czytany 2174 razy Ostatnio zmieniany wtorek, 29 listopada 2011 14:38

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone (*) są wypełnione.
W treści wiadomości możesz używać podstawowych znaczników HTML.