sł. Adam Asnyk, muz. Tomek Fojgt
Na piętra gór, na ciemny bór
Zasłony spadły sine
W deszczowych łzach granitów gmach
Rozpłynął się w równinę
Nie widać nic - błękitów tło
I całe widnokręgi
Zasnute w cień, zalane mgłą
Porżnięte w deszczu pręgi
Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi
Rozpostarł z mgły utkany płaszcz
I rosę z chmur wyciska
A szczyty wód z wilgotnych paszcz
Spływają na urwiska
I dzień, i noc, i nowy wschód
Przechodzą bez odmiany
Dokoła szum rosnących wód
Strop niebios ołowiany
I siecze deszcz, i świszcze wiatr
I głośniej się znów potok gniewa
Na szczytach Tatr, w dolinach Tatr
Mrok szary i ulewa
Zasłony spadły sine
W deszczowych łzach granitów gmach
Rozpłynął się w równinę
Nie widać nic - błękitów tło
I całe widnokręgi
Zasnute w cień, zalane mgłą
Porżnięte w deszczu pręgi
Na szczytach Tatr, na szczytach Tatr
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi
Rozpostarł z mgły utkany płaszcz
I rosę z chmur wyciska
A szczyty wód z wilgotnych paszcz
Spływają na urwiska
I dzień, i noc, i nowy wschód
Przechodzą bez odmiany
Dokoła szum rosnących wód
Strop niebios ołowiany
I siecze deszcz, i świszcze wiatr
I głośniej się znów potok gniewa
Na szczytach Tatr, w dolinach Tatr
Mrok szary i ulewa
A A7+
E fis D
A A7+
E fis
h A G fis E
h A G fis E
A E fis D
h E4 E A
D cis fis
D cis fis
h A G fis E
D E Fis
D cis fis
D cis fis
h A G fis E
D E Fis
E fis D
A A7+
E fis
h A G fis E
h A G fis E
A E fis D
h E4 E A
D cis fis
D cis fis
h A G fis E
D E Fis
D cis fis
D cis fis
h A G fis E
D E Fis