Nie zdążyłam zrobić zdjęcia
tulipanom.
Jaka szkoda, bo już na nie
minął czas.
Ale za to, w parze z majem,
mam dmuchawce,
co wirują w białym walcu
któryś raz.
Jeszcze zdążę krople deszczu
strząsnąć bzom,
co aleją mnie prowadzą
wprost do ciebie.
I życzenie „koniec smutkom,
koniec łzom",
szepnąć tęczy, gdy wykwitnie
znów na niebie.
środa, 18 maja 2011 18:33
Napisane przez
WUKA
Biały walc
Dział:
Blog Wiesławy Kwinto-Koczan
Skomentuj
Upewnij się, że pola oznaczone (*) są wypełnione.
W treści wiadomości możesz używać podstawowych znaczników HTML.