Zobacz wszystkie blogi
piątek, 14 stycznia 2011 20:50

Majstrowie Gór

skład zespołu:
- Grupa Pelton
- Tomasz Fojgt
- Dom o Zielonych Progach
- U Pana Boga za Piecem
Dyskografia:
- W górach... cz. IV

Majstrowie gór to grupa powołana ad hoc (tymczasowo) na wiosnę 2005 roku, podczas wspólnej sesji nagraniowej do IV edycji CD "W górach...", poświęconej Wojtkowi Belonowi. Muzycy z zespołów Grupa Pelton, U Pana Boga za Piecem, Dom o Zielonych Progach oraz Tomek Fojgt nagrali wspólnie dwie piosenki. Pierwszą była kultowa "Sielanka o domu" do tekstu Wojtka Belona i muzyki Wacława Juszczyszyna (WGB), drugą "Piosenka dla Dośki" do słów i muzyki Jarka Kochanowskiego. W tym składzie obie piosenki były prezentowane podczas wspólnych koncertów "W górach..." na jesień 2005 roku i później.

Zdjęcie w nagłówku pochodzi z koncertu w Nowym Sączu (2005), fot. J. Augustyniak

piątek, 14 stycznia 2011 20:48

Tomasz Fojgt

piątek, 14 stycznia 2011 20:47

Enigma

Skład zespołu:
- Tomek Fojgt
- Paulina Kurdyn
- Ewa Torchała
- Agata Makowska
- Katarzyna Rudólff
- Maciej Rudólff
- Radosław Drwęski
- Jarosław Fojgt
MP3:
I wtedy już zostanę
Jesienna droga do Leluchowa
Ludzie z mgły
Piosenka pasterska
Szczęście
Szczyt
Wiatraki

Grupa powstała w 1996 r., związana była korzeniami ze 105.2 Toruńską Drużyną Harcerską ENIGMA im. Tadeusza Zawadzkiego "Zośka". Zaczynała jako zespół harcerski, grając na ogniskach, biwakach i wyprawach. W późniejszym czasie w składzie pozostało 8 muzyków. Obecnie zespół już nie istnieje.

Tomek Fojgt, jeden z filarów Enigmy, tak pisał o losach zespołu:

"W tym składzie odwiedziliśmy większość głównych festiwali turystycznych i studenckich. Dorobiliśmy się własnego repertuaru, brzmienia i stylu. Na jednej z wypraw muzycznych na Bazunie w 2000 roku otrzymaliśmy zaproszenie do wspólnych koncertów od Wojtka Szymańskiego pod wezwaniem "W górach jest wszystko co kocham". Od tego czasu zaczęliśmy także grywać na koncertach "wgórowych". W 2004 roku zespół nagrał swoją płytę, która niestety nie ukazała się. Niektóre piosenki pochodzące z tej sesji znalazły się jednak na płytach "W górach". W 2006 roku zespół oficjalnie zakończył działalność. Tak jak Enigma była kolejnym wcieleniem mojego zespołu - After Szklanki, tak Enigma dalej przeistoczyła się w Celtic Tree. Tak jak Enigma odziedziczyła część piosenek po After - tak Celtic Tree część po Enigmie. Na pewno już inaczej zagrane, ale ciągle z tą samą pasją, życiem..."

Dalsze losy pod adresem: www.celtictree.pl

piątek, 14 stycznia 2011 20:47

Chwila Nieuwagi

Skład zespołu:
- Martyna Kuczera (wokal)
- Andrzej Czech (gitara)

"Chwila Nieuwagi" to obecnie dwuosobowa formacja, która zawojowała już wiele festiwali, podbijając serca publiczności, po raz pierwszy na większą skalę – na Bieszczadzkich Aniołach 2008. Warto wspomnieć też ich pierwszy sukces na Festiwalu Piosenki Europejskiej w rodzimym Rybniku. Jak sami piszą o sobie, ich muzyczne twory mieszczą się w szerokim pojęciu "poezja śpiewana". Śpiewają teksty poetów, wyrywając je jednak z kajdanów kilku molowych akordów. Stąd ich utwory "ocierają się o jazz, blues, a także muzykę folkową". Wcielając poezję w dźwięki, porywają do śpiewu oraz tańca, choć czasem lepiej po prostu wsłuchać się w charakterystyczny, mocny i zadziorny głos wokalistki skompilowany z fachowym gitarowym brzmieniem. Możemy wtedy przenieść się w zakątki rodem z beskidzkiej sielanki.

Zdjęcie w nagłówku: fot. Ł.Pompa, WPKS 2010

piątek, 14 stycznia 2011 20:45

Myśli Rozczochrane Wiatrem Zapisane

Skład zespołu:
- Kasia Abramczyk
- Gosia Niemiec
- Lolek Stolarski
- Marysia Pałzewicz
MP3:
posłuchaj mp3...

Jest to zespół, który w 2009 r. wkroczył na scenę poezji śpiewanej i piosenki turystycznej, dosyć szybko odnajdując swoje miejsce wśród najlepszych młodych wykonawców. Jego cechą charakterystyczną są autorskie teksty, które wraz z pogodną muzyką porywają widzów do śpiewania i na długo zapadają w pamięć. "Myśli..." zadebiutowały na III Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Turystycznej w Głuchołazach, zajmując II miejsce w Przeglądzie Utworów z Charakterem( pierwszego miejsca nie przyznano). Zdobyły także w tym roku I miejsce na Festiwalu BAKCYNALIA w Lublinie. Od tej pory odniosły wiele sukcesów na scenach studenckich w całym Kraju, w tym przede wszystkim otrzymały nagrodę publiczności i I miejsce w konkursie VI Wrocławskiego Przeglądu Kultury Studenckiej.

Posłuchaj wywiadu udzielonego przez zespół podczas lubelskich Bakcynaliów 2009:

 

Na zdjęciu zespół podczas VI Wrocławskiego Przeglądu Kultury Studenckiej, 20 listopada 2010, fot. Ł. Pompa

piątek, 14 stycznia 2011 20:40

U Pana Boga za Piecem

Skład zespołu:
- Sylwester Szweda
- Krystyna Szweda
- Szymon Gołąbek
- Adam Wosz
- Przemysław Laszczyk
- Marek Romanowski
Dyskografia:
- Zlećcie się bociany (2005)
- Ot tak... (2007)
- Studnia (2008)
MP3:
Alleluja
Diablak
Gronicku
Połoniny
Zima
Zlećcie się bociany

Jest to wielokulturowo-wielopokoleniowy zespół bluesowo-folkowy, na którego czele stoi Sylwester Szweda. Wykonawca ten ma na koncie olbrzymi dorobek artystyczny, swoje spotkania poetycko-muzyczne zaczynał przed co najmniej kilkunastu laty – jak niektórzy mówią było to w czasach, kiedy Krzysztof Myszkowski zaczynał współtworzyć dream-team SDM. Zresztą obaj muzycy się doskonale znają i przyjaźnią. 

W tamtych dawnych już latach pod jego auspicjami powstała zapomniana i nieistniejąca już dziś grupa "Towarzystwo Wzajemnej Adoracji", która wykonywała piosenki Sylwka. Z tamtego okresu najbardziej znana jest piosenka "Chodzi, chodzi mi po głowie czy je by tu wypić zdrowie...". Wiele pieśni zostało niestety zapomnianych i dopiero dziś po latach jest ponownie odkrywanych podczas koncerów "W Górach...", śpiewanek turystycznych czy na Gorcstoku.

Jedną z najbardziej znanych piosenek z repertuaru Sylwestra Szwedy są "Bociany", które przypomniała trójmiejska grupa "Na Bani", a układ choreograficzny opracowała elbląska część "Domu o zielonych progach". Zainspirowany niespodziewaną popularnością utworu Sylwek napisał trzecią, zupełnie nowa zwrotkę. Obecnie gra on i śpiewa ze swoją żoną - Krysią oraz przyjacielem Zbyszkiem ("Siudmym"). Czasami w trakcie występów towarzyszą mu też inni muzycy. Grupa ta podjęła decyzję o przyjęciu nazwy "U Pana Boga za piecem". Jeżeli chcielibyście poznać bliżej twórczość Sylwka, warto odwiedzić jego stronę autorską: http://www.sylwek.efbud.com.pl

Poniżej zamieszczamy obszerny wywiad, którego udzielił Sylwek POlkowi w garderobie podczas przygotowań do wrocławskiej edycji "W górach..."

Szyld "U pana boga za piecem" jest nowy, a w tym składzie już gracie od dawna przecież, prawda?
Dwa miesiące.
A kogo wcześniej nie było u was?
Nie było Michała (basisty), a Zbyszek był dawniej, a potem wyszedł na chwilę. Ale wrócił. To chyba jest najważniejsze.
A ty wolisz góry czy Dylana?
Hehe, można jakieś mądre pytanie poprosić?
POlek drapie się po głowie, usiłując jakieś mądre pytanie wymyślić .
(nabija się): "Wolisz Murzynki, czy wolisz żółte?", hehe!
No, opowiedz o tych dwóch rzeczach, jak one się w twojej łepetynie łączą? Jeśli w ogóle się łączą.
Łączą się, łączą. To zależy, w której się zakochasz i która ci akurat zagra w sercu. Kolor nie ma znaczenia. Jedno inspiruje drugie. Nawzajem. Góry Dylana, Dylan góry... Zresztą jak sobie zobaczysz tłumaczenia różne Dylana, to tam jest bardzo często o górach.
(nabija się): U Dylana czy w twoich tłumaczeniach?
(bardzo poważnie): W tłumaczeniach i u Dylana.
(domyśla się): Po górach chodzisz regularnie.
A co to jest regularnie? Po górach chodzę jak mam środki, czas i ochotę. To się musi połączyć.
Masz blisko.
No, ja mieszkam na najwyższej górze na Górnym Śląsku! To jest wzgórze Wandy, prawie 400 metrów. Tak jak Ślęża koło Wrocławia. 
A jak te twoje biedne dzieci wytrzymują wasze próby, wyjazdy...
Nie są biedne, bo same grają, a poza tym jak były małe to jeździły z nami. A teraz nie chcą, bo mają swoje sprawy.
Znudziło im się.
Nie znudziło. Po prostu jest taki okres, kiedy dzieci chcą się uwolnić od rodziców i starają się robić wszystko bez nich, mimo, że ta więź jest.
A tutaj wszyscy mówią, że się poznali w górach. Z wami było podobnie?
Z Krychą tak, bo mi kazała wodę nosić na chatce studenckiej na Szczypkówce. Powiedziała: "Przynieś wodę!", więc  jej przyniosłem niepełne wiadro. Bardzo niepełne, hehehe. No i takeśmy się z Krychą starli. Ze Zbyszkiem chyba też w górach się  poznaliśmy. A Michał nie lubi chodzić po górach. On lubi tylko grać na basie. 
Michał nieśmiało protestuje.
Nie kłam! Kurde, jeszcze mi tu kłamie. Hehe. On nie przepada. On lubi wjeżdżać jeepem na szczyty.
(do Michała): To ty jesteś jednym z tych, co to samochodami jeżdżą po strumykach i niszczą brody?
Michał stanowczo protestuje.
No. A dlaczego na trzeciej płycie "W górach..." nie ma "Lecących bocianów" w waszym wykonaniu?
Nie wiem. Nagraliśmy dwadzieścia trzy piosenki, z czego szef wybrał cztery.
A, to Wojtek tak wybrał!
Ja nie mam z tym nic wspólnego.
A wasza własna płyta...?
"Zlećcie się, bociany" ma tytuł.
To już istnieje?
Tu. (puka się w łysinę) Sylwek pokazuje projekt okładki.
Przychodzi Ola z Niezwykle Smutnej Ryby i częstuje obu panów czekoladką, z czego oni korzystają nagle i zdecydowanie.
To jest najlepszy sposób żeby zatkać mi gębę. Aumbłambłemniam.
(z zatkaną gębą): Dźłękułę za łozmowę.
(z zatkaną gębą): Łękłuję łównież.

Komentarz POlka do wywiadu:

Ej, u Sylwkowej koliby A D* A
Góry ni som na niby! fis E D A
Oj, dziyja, ponie, się dziyja A D* A |
Psy łulicy Kołodziyja! fis E D A | x 2

Sylwek gro na gitoze
Zawse kiedyk psyłoze!
Wcale nie dla zasody
Walom w ścione sąsiody!

Ćterystak metrów, mój Boze,
Hen, nad poziomem moza
Ze wzgóza Wandy widzimy
Wsyćkie te ślunskie kominy!!

Zdjęcie w nagłówku, zespół podczas I Przeglądu Piosenki Turystycznej i Poetyckiej, Folusz 19.09.2008, fot. Ł. Pompa
piątek, 07 stycznia 2011 21:09

Dzienniki wydane

Napisał
okladka_dzienniki1Ostatnie lata obrodziły w publikacje tekstów Stachury, które nie były jeszcze szerzej wydane. Był to zbiór młodzieńczych opowiadań i dwa tomy listów. A od 2 miesięcy możemy cieszyć się długo oczekiwanym przez miłośników tego poety zbiorem zapisków z brulionów Stachury.
CDN
środa, 22 grudnia 2010 22:58

Startujemy!!!

Napisał
blogcjt_nowastrona_cjtRozpoczęcie tego bloga w sposób nieoczekiwany zbiegło się z premierą naszej nowej strony internetowej. Na niej wiele nowości. Przede wszystkim przenieśliśmy się z domeny ciszajakta.prv.pl na ciszajakta.art.pl. W najbliższym czasie postaramy się Was informować także o pracach nad nową płytą. Znajdziecie tam także m.in. kanał subskrypcji tego bloga i wiele wiele innych informacji. Krótko mówiąc, robimy wszystko, aby być z Wami na bieżąco :-)
środa, 22 grudnia 2010 17:41

Galerie zdjęć - jesień 2010

Tegoroczne koncerty już definitywnie za nami. Bardzo mile je wspominamy i dziękujemy za pozytywne przyjęcie. Tymczasem, aby trochę powspominać, chcielibyśmy zaprosić Was do kilku miejsc, gdzie znalazły się fotorelacje z naszych występów.
  1. Galeria zdjęć Jerzego Dziedziczaka (isak.pl) (Wrocławski Przegląd Kultury Studenckiej 2010)
  2. Galeria zdjęć Łukasza Pompy z 3 dni Wrocławskiego PKS-u - polecamy również tym, którzy jeszcze nie widzieli, zdjęcia archiwalne (ciekawa podróż przez historię tego festiwalu)
  3. Zdjęcia zamieszczone na naszej stronie internetowej z występu Domu podczas WPKS2010 (autorem jest Łukasz Pompa), jest to nieco szerszy wybór z naszego koncertu, niż ten, który znaleźć można w galerii w pkt. 2 :-)
  4. Na deser galeria z ostatniego koncertu "W górach jest wszystko co kocham..." w tym roku. Koncert odbył się 5 grudnia b.r. w Warszawie, w klubie Proxima, autorem jest Jerzy Dziedziczak.
Korzystając z okazji: składamy Wam najserdeczniejsze życzenia Wesołych i Pogodnych Świąt, do zobaczenia w nowym roku 2011!
środa, 15 września 2010 20:48

Kazimierz Węgrzyn

Napisał
Jeden z naszych ulubionych poetów, do którego twórczości ciągle sięgamy przy nagrywaniu kolejnych płyt. Jego odkrycie zresztą nastąpiło przed wielu laty zupełnie przypadkowo - kolega Wojtka - Mariusz Szatkowski - zakupił w Beskidzie Śląskim niewielki tomik poezji zatytułowany Dom na przełęczy. Był to ciekawy zbiór wierszy o górach, okraszony dodatkowo pięknymi rysunkami. Ale żeby nie było za prosto, do Wojtka trafił dopiero przez kolejną osobę - jego dobrą koleżankę - Bożenkę Skórkę - która także nim zachwycona zrobiła Wojtkowi niespodziankę ofiarowując mu kopię tomiku oprawioną w piękną twardą okładkę. Gdy Wojtek go zobaczył to. się zaczęło. Muzyka spod ręki do tekstów sama zaczęła płynąć. A dom na przełęczy stał coraz bardziej muzyką malowany. Zespół Dom o Zielonych Progach był wtedy jeszcze - jak to się mówi - w powijakach. A Wojtek, który był jego założycielem i liderem, zafascynowany poezją Mistrza Kazimierza, zaproponował, aby przyjąć nazwę zespołu od jednego z wierszy zatytułowanego tak jak obecna nazwa zespołu. Na pierwszej autorskiej płycie naszej grupy znalazły się Az trzy wiersze Kazimierza Węgrzyna - Chciałbym tu, Moja Ziemia oraz Dom o zielonych Progach. Po pewnym czasie na kolejnych produkcjach, w których brał udział zespół, dołączyły do poprzednich piosenek: Zmartwychstanie i Góry mi świecą...

A sam Mistrz Kazimierz mieszka nadal i tworzy na swojej przystani - Przełęczy Kubalonka koło Istebnej,gdzie jak pisze "góra się górze kłania przyjaznym spojrzeniem." i można włożyć "chłodną koszulę beskidzkiego lasu..."

Tak więc, gdy tylko będziecie przejeżdżali przez przełęcz, polecamy Wam odwiedzić poetę w jego "szałasie", na pewno nie poskąpi Wam i poezji, i dobrego słowa.

Tekst zaczerpnięty ze strony domowej zespołu Dom o Zielonych Progach http://dom.art.pl