Kartki z kalendarza.
Nie wyrzucam kartek
zerwanych z kalendarza.
Są jak zdjęte ubranie,
w którym byłam
na spotkaniu z kimś miłym.
Kiedyś znów włożę
tę samą bluzkę..
Wróci dzień z datą
zaznaczoną na czerwono.
Kalendarz ma swój wielki dzień chyba tylko wtedy, kiedy zostaje zawieszony na miejscu starego. Nie wyrzucam kalendarzy ! W nich jest przecież miniony czas, mój czas ! Czas radości, oczekiwania, czasem bólu ale też nadziei . Każda kartka to cała doba z życia. W Nowym Roku życzę tylko tych zaznaczonych na czerwono - w myślach, sercach, marzeniach. WUKA
Każdy je lubi, najbardziej te miłe. W czasie koncertu "Nocne niebo śpiewa Aniołami" było ich sporo za sprawą występujących Zespołów. Były więc wykonania premierowe, nowe aranżacje, nowe wersje a także te ciut inne z powodu nieobecności ( chorej) solistki). Zupełną niespodziankę sprawił mi Zespół "4razy w roku" (czekałam cierpliwie do popółnocnego wykonania) piosenką do wiersza "Nocne niebo..." właśnie. To już jej trzecia odsłona ( powołana do życia przez "Pod Jednym Dachem" , później znalazła swoje miejsce na ostatniej płycie "Wołosatek". Wrocławskie wykonanie wzruszyło mnie klimatem i...męskimi głosami (tak lubię!). Naprawdę warto posłuchać...
http://www.youtube.com/watch?v=2edSwAgK1C8
WUKA.
Starym Bieszczadnikom.
Szli przed nami i pod słońce, i pod wiatr
z dziurawego buta, często wylewając błoto.
Czasem szpetnie przeklinali los,
za bogactwo mając tylko buków złoto.
Spoglądały na nich, spod słomianych brwi,
okienkami świecąc niby złotym prosem,
stare chaty-dobre duchy dawnych dni
otulając czułym ciepłem w mroźne noce.
Nieraz szeptał im na ucho deszcz,
co łagodził wszystkich spraw kontury,
że za nimi przecież inni pójdą też
by odkrywać po swojemu tamte góry.
Szli przed nami i przez łąkę, i przez las
wyskubując z palców, kolce po jeżynach.
Został po nich, jeszcze ciepły ślad,
choć wiatr rozwiał, popiół po dolinach.
Zapraszam do posłuchania i obejrzenia. WUKA
Prośba do jesieni.
Znów złote liście wkładam między kartki,
nowe kasztany po kieszeniach noszę,
żurawie żegnam co znikają w niebie
i jak co roku o to samo proszę:
Nie odchodź jeszcze, nie spiesz się, poczekaj,
rozpal drzew korony w słońcu co już nisko.
Daj nacieszyć oczy tyloma barwami,
co w spódnicach cygańskich,
w tańcu przy ognisku.
WUKA (www.wukowiersze.pl)
Kocham Cię
Poeto rozrzutny
Włóczęgo serdeczny
Skrzypku wydobywający
ukryte głęboko wzruszenia
rzewnością najcieńszej struny
Kocham Cię Aniele upadły
którego śpiew przyspiesza puls
do szybkości światła
I Ciebie nieufny a samotny
Kocham Cię Ty który byłeś
mi wilkiem
Kocham Cię CZŁOWIEKU.
Wiersz pochodzi z debiutanckiego tomiku "Szlakiem" i... wcale nie zmieniła się, zawarta w nim, deklaracja mimo wielu nowych doświadczeń.
WUKA (www.wukowiersze.pl)
Czas.
Zdejmuję z siebie
przykrótki czas,
podzielony między
strony klasyków
ulicznego grajka
podziw dla lotu,
jak bochen chleba,
biedronki.
Wkładany o poranku
miał jeszcze puste
kieszenie i przyzwoitą
długość.
W cieple emocji
i wilgoci wzruszeń,
sfilcował się za moimi
plecami.
Nocą, przewieszony
przez oparcie spraw
niedomkniętych,
znowu udaje co to nie on
i ile jeszcze potrafi
otulić.
WUKA (www.wukowiersze.pl)
Bieszczadzki wieczór.
Nad Połoniną czerwonym winem,
zmierzch się zasmucił.
W rozwianych grzywach pasikoników,
wiatr cicho nuci.
Bukowe cienie schodzą w doliny,
pośpiesznym krokiem.
Tulą w ramionach szczebiot gniazd ptasich,
przed chłodnym mrokiem.
Gdzieś od ogniska, pachnącą dymem
melodię niesie po rośnych łąkach,
wieczór bieszczadzki,
by zniknąć w lesie.
A gdy już wszystko stanie się ciszą
w tę noc sierpniową,
snopami iskier wybuchnie niebo,
nad naszą głową.
Z tomiku "Nocne niebo śpiewa Aniołami"